"NIE SAMĄ SZKOŁĄ UCZEŃ ŻYJE" (odc. 23)
Przybliżamy postać kolejnego wyjątkowego Technika z Pasją - Patryka Antkowiaka z klasy I A, którego zainteresowania wiążą się z motocrossem. Patryk w interesujący sposób opowiada o swoim hobby: "Cóż, moja przygoda z motocrossem rozpoczęła się w dość nietypowy sposób. Pewnego wakacyjnego dnia w 2014 roku, kiedy wraz z rodziną oglądałem telewizję, zobaczyłem spot reklamowy dotyczący pierwszej edycji RedBull 111 Megawatt. Zaciekawiło mnie to bardzo, więc postanowiłem przyjrzeć się temu wydarzeniu. Po szybkim rozeznaniu wiedziałem już, że są to zawody w dyscyplinie Hard Enduro, o której wtedy nic mi nie było wiadomo, ale bardzo mi się spodobała sama dynamika takich zawodów i to też spowodowało że mój wolny czas poświęcałem na zgłębianie wiedzy o enduro oraz motocrossie. Z czasem samo bycie biernym obserwatorem nie było wystarczające i pojawiła się chęć spróbowania, jak to wygląda od drugiej strony. I tak w 2015 roku miałem już motocykl i cały strój potrzebny do bezpiecznej jazdy. Ale jak wiadomo piękny sprzęt to nie wszystko - tu liczą się umiejętności, a ja ich nie posiadałem. W tamtym okresie nie potrafiłem nawet płynnie ruszać z pierwszego biegu i moje początkowe próby wyglądały komicznie. Nie zniechęciłem się jednak i gdy tylko nauczyłem się ,,jeździć”, można było powiedzieć, że ten sport zadziałał na mnie jak narkotyk. Po roku moje umiejętności były już na takim poziomie, że zadecydowałem o zmianie motocykla i o dziwo - nie dlatego, że brakował mi mocy, tylko dlatego, iż każdy wyskok i następujący po nim upadek sprawiały mi straszny dyskomfort. Sprzedaż motocykla poszła dość płynie, ale pojawił się problem, jaki motor kupić jako następcę. Długi czas byłem bez motocykla, ale akurat był sezon zimowy, co nie pozwalało na jazdę w terenie. Po trzech miesiącach to się zmieniło i w moim garażu zawitała 50-konna bestia, do której na początku brakowało mi respektu, bo poprzednik miał 35 koni, a ja myślałem, że te 15 koni to w zasadzie nic, a różnica będzie lekko odczuwalna. W praktyce poza tym, że przesiadłem się z dwusuwa na czterosuwa, to jeszcze ten przerażający naddatek mocy spowodował, że już wiedziałem, iż do tych motocykli trzeba się podchodzić z pokorą. Ale po dwóch miesiącach byłem już przyzwyczajony do nowej dla mnie charakterystyki oddawania mocy, więc dalej dążyłem do bycia lepszym i lepszym. I tak teraz już jako członek Moto Klubu Obornik Wlkp. i posiadacz już trzeciego crossa - przygotowuję się na nowe wyzwania w sezonie 2017". Patrykowi życzymy wytrwałości i wielu przygód związanych z jego pasją.
Zdjęcia udostępnione przez Patryka Antkowiaka.